Sezon urlopowy w pełni! My z racji prac remontowo - budowlanych przeprowadzanych w naszym ogrodzie, właśnie tam, spędzamy każdą chwilę. Tak więc w te wakacje dalszy wyjazd odpada. Jednak organizując nawet krótkie wypady, jestem przygotowana na czarną godzinę, która prędzej czy później zawsze nadejdzie.

Jeżeli zastanawiacie się jak umilić dziecku podróż czy też, co zabrać ze sobą na wypadek niepogody, oto kilka wskazówek. Nasze MUST HAVE nawet na krótką podróż.



1. ZNIKOPIS - nabytek, który towarzyszy nam już od baaardzo długiego okresu i nadal jest bardzo atrakcyjny w momencie, kiedy dopada nas nuda. Pozytywne jest to, że korzysta z niego również nasza młodsza pociecha. 



2. CzuCzu - to propozycja, z którą każdy kto o niej nie słyszał powinien czym prędzej się zapoznać. Wspaniały sposób na spędzanie czasu z dzieckiem. Oferta CzuCzu jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie. Nie tylko ze względu na wiek, ale również płeć i zainteresowania. U nas hitem są "Zagadki CZuCZu" oraz "Moje pierwsze słowa".



3. Travel Puzzle - puzzle kupione właśnie z myślą o podróżach. Sprawdzają się idealnie! Opakowanie małe, poręczne, w sam raz do auta. W pełni spełnia swoje zadanie.  



4. Gra Hungry Hippos - jakiś czas temu kupiłam tę grę, tak o! Wersja dla dwóch osób, mała, nie zajmuje dużo miejsca. Gra nie tylko sprawia mnóstwo frajdy, ale również doskonali umiejętności zręcznościowe, uczy refleksu i zdrowej rywalizacji. Gra przeznaczona dla dzieci +4, jednak z czystym sumieniem mogę polecić dzieciom młodszym. Nasz trzylatek od razu "załapał" o co chodzi. Co ważne nadaje się do auta. Wystarczy mieć książkę, o której piszę poniżej, świetnie sprawdza się jako stoliczek ;-)



5. Książka "Opowiem Ci, mamo, co robią auta" - to książka nad którą można spędzać godziny, a i tak zawsze znajdzie się nowy element, o którym można opowiadać. Książka idealnie nadaje się dla dzieci w wieku od 2 do 6 lat. Wykonana jest z grubych, tekturowych kartek, dzięki temu jest na prawdę baaardzo wytrzymała! Książka uczy spostrzegawczości oraz rozwija umiejętność opowiadania. Z tej serii znajdziecie jeszcze m. in. "Opowiem Ci, mamo, co robią żaby", "Opowiem Ci, mamo, co robią pająki".




6. Memory - gra pamięciowa, ćwiczy zdolność koncentracji i pamięć wzrokową. Gra przeznaczona dla dzieci powyżej 3 lat i z tym się zgadzam. M. dopiero teraz zaczyna "łapać" o co chodzi. 



Jeżeli macie swoje sprawdzone sposoby na marudy w aucie, lub też wakacyjną niepogodę piszcie! Chętnie wprowadzę też coś nowego do naszego "niezbędnika podróżnika" :-)
Jagodowy szał trwa w najlepsze! Dlatego też proponuję Wam, jedne z naszych ulubionych pierogów (zaraz po pierogach z truskawkami ;-)) PIEROGI Z JAGODAMI!



Przepis na ciasto pierogowe te co zawsze. Jest po prostu niezawodne, dlatego w tej dziedzinie nie eksperymentuję.

Potrzebujemy:
- 300 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 200 ml gorącej wody
- 30 g masła

Przygotowanie:
Mąkę przesiać do miski, dodać sól. Do gorącej wody wkładamy masło i mieszamy do czasu, aż się roztopi, stopniowo wlewamy do mąki, mieszając wszystko widelcem do połączenia się składników. Następnie wykładamy ciasto na podsypaną mąką stolnicę. Wygniatamy ciasto rękami przez około 5 - 7 minut, podsypując w razie konieczności mąką, tak, aby ciasto nie kleiło się do rąk.
Dobrze wyrobione ciasto dzielimy na 3 części i kolejno należy rozwałkowywać każdą na cienki placek, obsypując stolnicę i wałek.

Farsz:

- 250 g sera twarogowego półtłustego
- 3 łyżki śmietany 30%
- 2 łyżki brązowego cukru
- ok. 150 g świeżych jagód

Ser rozgniatamy widelcem w misce, dodajemy śmietanę oraz cukier. Wszystko mieszamy.

Jagody myjemy i osuszamy na sitku.


Z rozwałkowanego ciasta szklanką wycinamy kółka, na środek dajemy łyżeczkę sera oraz kilka jagód. Ciasto składamy na pół i zlepiamy dokładnie brzegi pierogów, układamy je na stolnicy. Sklejone pierogi najlepiej przykryć czystym ręcznikiem, zapobiegnie to wysychaniu ciasta.




Gotowe pierogi wrzucamy do osolonej i gotującej się wody. Po wypłynięciu pierogów liczymy 2 minuty, po tym czasie delikatnie widelcem przewracamy na drugą stronę i znów gotujemy ok. 2 minuty.

Pierogi wyciągamy łyżką cedzakową i umieszczamy na sitku. Płuczemy je pod zimną wodą. Dzięki temu unikniemy sklejania się pierogów.

Pierogi podałam z musem jogurtowo-jagodowym.


Smacznego!
Sezon na jagody w pełni, tak więc trudno nie skorzystać i przejść obojętnie obok tych wspaniałych owoców. Dzisiaj prezentuję Wam bułeczki drożdżowe z jagodami, czyli popularne i kochane chyba przez wszystkich - jagodzianki. 




Jeżeli nie macie siły i cierpliwości, aby wyrabiać ciasto drożdżowe, ten przepis jest dla Was!

Zaczyn:
- 30 g świeżych drożdży
- 1 łyżka cukru 
- 4 łyżki ciepłego mleka

Drożdże kruszymy palcami i umieszczamy w większej miseczce, do tego dodajemy cukier i rozcieramy widelcem. Następnie dodajemy mleko i mieszamy. Miskę przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na 10 minut.

Pozostałe składniki:
- ok. 180 ml mleka
- 100 g masła
- 500 g mąki
- 3 żółtka
- 2 łyżki brązowego cukru
- szczypta soli

Nadzienie:
- ok. 150 g umytych jagód
- cukier puder

Masło wraz z mlekiem umieszczamy w rondelku i podgrzewamy aż do rozpuszczania się masła. 
Do miski przesiewamy mąkę z solą, dodajemy przestudzone mleko z masłem, żółtka wyrośnięte drożdże. Wszystko mieszamy łyżką do połączenia składników, ciasto będzie gęste.
Tak wymieszane ciasto, przykrywamy ponownie ścierką i odstawiamy na 10-15 minut.

Po tym czasie podsypujemy stolnicę mąką i wyciągamy ciasto. Wyrabiamy dosłownie 1-2 minuty. Miskę obsypujemy mąką i wkładamy do niej ciasto uformowane w kulę. Miskę przykrywamy ręcznikiem i umieszczamy w ciepłym miejscu, np. pod kocem na ok. 45 minut lub do podwojenia objętości. 




Wyrośnięte ciasto wykładamy na stolnicę i dzielimy na dwie części. Formujemy z nich wałki. Każdy wałek dzielimy na 6 części (najlepiej plastikowym nożem). Palcami rozcieramy ciasto na niewielkie placki. Na każdy placuszek nakładamy ok. 2 łyżeczki jagód i posypujemy szczyptą brązowego cukru. Ciasto zawijamy, pilnując, aby w miejscach gdzie będziemy ciasto łączyć nie znalazła się mąka, utrudni to bowiem zadanie. W rękach formujemy jeszcze bułeczki i układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Bułeczki układamy miejscem klejenia do dołu. Odstawiamy je na 15 minut, aby jeszcze trochę wyrosły. 
W tym czasie włączamy piekarnik na 170.




Bułeczki smarujemy mlekiem i wkładamy do piekarnika na ok. 25-30 minut lub do czasu, aż nabiorą złocistego koloru. 

Jeszcze ciepłe bułeczki smarujemy lukrem.

Potrzebujemy:
- 3 kopiaste łyżki cukru pudru
- 1 łyżka wody
- 2 łyżki soku z grejpfruta 

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i silikonowym pędzelkiem rozprowadzamy po bułeczkach.

Smacznego! :-)
Obsługiwane przez usługę Blogger.