Wrocław z dziećmi

/
0 Komentarze
Kochani! Zrobiło się ciepło, także sezon na podróże uważam za rozpoczęty. Tak więc tym razem coś z serii 'podróże z dziećmi'.
Wybraliśmy się z naszymi pociechami na weekend do Wrocławia. Mieszkają tam nasi znajomi i to ich właśnie ukaraliśmy naszą obecnością ;-) nie tyle naszą, co naszych pociech. Plan był ambitny. Nie wzięłam jednak pod uwagę tego, że nasze dzieci oszaleją na punkcie Felka (kot) i to on będzie największą atrakcją tegoż wyjazdu. Ja tu chciałam ZOO, Afrykarium, makietę kolejową. No nic, następnym razem.


Udało nam się obejść ZOO, dodam, że nie całe. Udało nam się również wejść do Afrykarium, po 30 minutach oczekiwania w kolejce. Chociaż na pierwszy rzut oka wyglądało, że z godzinę postoimy. Niestety okazało się , że jest to atrakcja dla rodziców lub też nieco starszych dzieci, niż nasz 3 latek. Tłumy, ciepło i wysoka wilgotność powietrza okazały się dla dzieci granicą nie do przejścia. Rada dla tych, którzy planują wizytę w Afrykarium - nie zabierajcie ze sobą wózków, schody są tu sporą przeszkodą. Co do ceny to jest trochę wygórowana, bo 40 zł od osoby dorosłej, dziecko powyżej 3 lat - 30 zł. Jednak każdy kto kocha wodę, przyrodę, zwierzęta i naturę znajdzie tam coś dla siebie. Wspaniały widok pływających rekinów, płaszczek czy ogromnych żółwi robi wrażenie na każdym. Tak więc pomimo wszystko warto było.


H. była pierwszy raz w ZOO, zatem była oczarowana wszystkimi zwierzętami. Chociaż to foki wywarły na niej największe wrażenie. Foki można podziwiać z góry i podglądać pod wodą. M. był w ZOO po raz trzeci, ale jak to dziecko, tam gdzie zwierzęta tam jest zabawa. Porównując pokrótce ZOO, w których bywaliśmy (Chorzów, Ostrawa, Wrocław) te ostatnie jest zdecydowanie najlepsze. Przede wszystkim ze względu na, że zwierzęta można oglądać na prawdę z bliska.






W planach miałam również, wycieczkę na Dworzec Świebodzki zobaczyć największą w Polsce makietę kolejki. No nie tym razem ;-) Felek był ważniejszy.

Przy naszej poprzedniej wizycie we Wrocławiu udało nam się zwiedzić Muzeum Motoryzacji i dodam, że jest to atrakcja dla małych i dużych fanów czterech kółek :-) za nieduże pieniądze można pooglądać super samochody. M. był zachwycony. Mało tego, obejście wokół muzeum jest przeurocze, można wybrać się na spacer nad Ślęzą. Jest też plac zabaw i kawiarnia, w której rodzice mogą uraczyć się pyszną kawką.
My wybraliśmy się również na przejażdżkę zabytkowym tramwajem, co nie za bardzo przypadło do gustu M. Rozpłakał się, że jest za głośno i musieliśmy wysiąść miedzy stacjami, achh no mały wtedy był, zostało wybaczone ;-)



No i na zakończenie na pewno warto wybrać się szlakiem wrocławskich krasnali.
Wrocław pełen jest atrakcji dla najmłodszych, z tymże trzeba mieć szczęście i spasować się z dobrym nastrojem pociech ;-)



Jedno jest pewne, warto jeździć i poznawać świat! ☺

Może jeszcze stali bywalcy tego pięknego miasta są w stanie coś  polecić. Gdzie jeszcze warto zabrać dzieci we Wrocławiu?

*dziękujemy A i M za gościnę i oprowadzenie po Wrocławiu :-)


Możesz także polubić

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.